Wianki zawsze mnie cieszyły. Początkowo kupowałam je przy okazji świąt. Z czasem zaczęłam robić wiankowe ozdoby sama by pasowały do mojego
domu i aktualnej aury. Obdarowuję nimi osoby, które lubię, bliskich i to
właśnie za ich namową powstał pomysł blogowania.
Wianek to wdzięczna dekoracja, którą
można zrobić z wielu rzeczy. Zmieniając jego charakter podyktowany nastającymi
porami roku powodujemy, że nasz dom, nasze miejsce- żyje, zmienia się.
Do
kolekcji wiankowej dołączają systematycznie drobne ozdoby florystyczne by wspólnie
tworzyły klimat przytulny i ciepły. Wiankowanie nie tylko ozdabia mój dom.
Bardzo mnie relaksuje, budzi kreatywność, powoduje że jestem bliżej przyrody.
Zaczynam żyć jej rytmem. Jeżeli odwiedzasz to miejsce zachęcam Cię do robienia
swoich wianków. To świetna zabawa zarówno w dni słoneczne jak i pełne niepogody.
Mam kilka pomysłów na tegoroczne ozdoby świąteczne. Na razie naturalne z mchu, piór, wydmuszek, tilancji, brzozowych gałązek, feszyny. Na pewno znajdą się też pełne kwiatów i kolorów. Korci mnie by w tym roku poszaleć z kolorami niebieskimi.
Na pocieszenie dla tych co zawsze chcą białe, białe i jeszcze raz białe ozdoby- dla Was też przygotuję pomysły w tej jedynie słusznej tonacji :).
Na pocieszenie dla tych co zawsze chcą białe, białe i jeszcze raz białe ozdoby- dla Was też przygotuję pomysły w tej jedynie słusznej tonacji :).